Dyskopatia szyjna leczenie
Ostatnio była u mnie klientka.
Młoda dziewczyna, uśmiechnięta, dbająca o dietę, sylwetkę oraz zdrowie, ale mimo to nabawiła się dyskopatii szyjnej.
Standard
To bardzo częste w dzisiejszych czasach.
Ale zdziwiło mnie pytanie, jakie mi zadała:
– „Czy ja teraz mogę ćwiczyć z tą dyskopatią? Bo czytałam, że nie mogę ćwiczyć i muszę leczyć się farmakologicznie.”
– Kurwa, że co? Możesz ćwiczyć a nawet musisz. – Oczywiście tak nie odpowiedziałem. Zrobiłem to w delikatniejszy sposób, ale sens był ten sam. Jednak gdy słyszę o leczeniu farmakologicznym i braku ćwiczeń, to mnie krew zalewa. Bo to przeciwieństwo zdrowia. A dyskopatia zazwyczaj jest skutkiem złej kondycji mięśni oraz ogólnie pojętego układu ruchu – w dalszej części dokładniej wytłumaczę, o co chodzi.
Po tym spotkaniu postanowiłem sprawdzić, co w Internecie można znaleźć odnośnie dyskopatii szyjnej i prawie spadłem z krzesła. Oto wynik na samej górze wyszukiwarki:

Masakra. Ilość tragiczny wpisów odnośnie dyskopatii pisanych przez różnych redaktorów i pseudospecjalistów niemających żadnego pojęcia jest zatrważająca.
Praktycznie każdy kto w jakikolwiek sposób zagłębi się w temat, powinien rozumieć, że należy znaleźć przyczynę, a nie brać leki i zaprzestać ćwiczeń.

Jak można pisać takie rzeczy nie mając żadnych kompetencji i nie brać odpowiedzialności za swoje artykuły. A jak się okazuje, większość osób słucha się tych zaleceń i popełnia ten błąd. Czyli bierze leki, unika aktywności fizycznej i odpoczywa, licząc, że w jakiś magiczny sposób ich kręgosłup sam pozbędzie się przyczyny dyskopatii.
Chcę tutaj jasno zaznaczyć pewną kluczową kwestię:
Tłumienie objawów nie jest leczeniem.
Tylko leczenie jest leczeniem.
A to polega na znalezieniu przyczyny.
I pozbyciu się przyczyny.
Przyczyny
Przyczyną powierzchowną jest zazwyczaj nieprawidłowe ustawienie kręgosłupa szyjnego. Ale to w pewnym sensie jest jednocześnie objawem, ponieważ błędna postawa szyi ma również swoje przyczyny.
Więc wejdźmy w to głębiej.
Przyczyn nieprawidłowego ustawienia szyi może być wiele.
I zazwyczaj jest ich kilka, które łączą się w błędne koło, wzajemnie oddziałując na siebie.
Co do zasady będzie to sytuacja, gdzie pewne mięśnie są zbyt napięte, niektóre osłabione i/lub rozciągnięte oraz/albo nieaktywne.
Co ciekawe przyczyna może zaczynać się już od stopy albo od miednicy.
Ale każdy przypadek jest indywidualny, a możliwych kombinacji jest bardzo dużo.
Masz garba, odstające łopatki i/lub pochylone barki?
To też wpływa na szyję.
Ogólnie to, że masz rozwalony kręgosłup szyjny jasno wskazuje na to, że coś w Twoim ciele nie działa tak jak powinno. Przyczyn może być sporo, ponieważ szyja dostosowuje się do ciała.
Czyli jeśli mamy np. problem w odcinku piersiowym, to siłą rzeczy Twoja szyja musi się zaadaptować. Bo w przeciwnym wypadku musiałbyś patrzeć cały czas w ziemię
Jeśli masz dyskopatię szyjną, to prawdopodobnie masz niejeden problem strukturalny. Zapewne też jakąś wadę postawy. Jakieś Twoje mięśnie mają wzmożone napięcie, a inne zapewne są osłabione lub nieaktywne.
Co ciekawe, wprawne oko specjalisty może w kilkadziesiąt minut za pomocą odpowiednich badań i testów znaleźć przyczyny. A włączenie nieaktywnego mięśnia to czasami kwestia uciśnięcia odpowiednich miejsc przez kilka sekund.
A więc przejdźmy do clou tego wpisu jakim jest dyskopatia szyjna leczenie.
Dyskopatia szyjna leczenie
Mamy 3 opcje: na własną rękę, lekarz, fizjoterapeuta/trener.
Moim zdaniem leczenie na własną rękę za pomocą idiotycznych artykułów na portalach typu onet jest bzdurą, stratą czasu oraz zagrożeniem dla zdrowia. Ponieważ przyczyn może być wiele i temat jest bardzo obszerny. Do tego szyja jest stosunkowo delikatnym obszarem, przez który przechodzą liczne nerwy. Dlatego próba leczenia tego bez wiedzy na oślep może być niebezpieczna.
Opcja 2: udanie się do lekarza. Wydawać by się mogło, że jest to rozsądna strategia. Ale z mojego doświadczenia wynika, że większość lekarzy w tym temacie jest zacofana. A ich teorie oraz sposoby leczenia są często bzdurne i bywają niebezpieczne. Oczywiście nie wszyscy lekarze tacy są. Zapewne jest wiele dobrych ekspertów, jednak żaden z moich klientów nigdy na takiego nie trafił.
Trzecia opcja to dobry specjalista, który nie jest lekarzem, a zajmuje się stricte mięśniami, powięziami, ćwiczeniami, prawidłową postawą itd. Taka osoba jeśli ma odpowiednią wiedzę oraz umiejętności, to znajdzie prawdziwe przyczyny i będzie znała rozwiązanie tych przyczyn – zazwyczaj można to ogarnąć w 30 minut. Dlatego udaj się do dobrego fizjoterapeuty i/lub trenera, który Ci pomoże. Rzecz jasna z jakością takich ekspertów też bywa różnie. Bo z mojego doświadczenie wynika, że jakieś 90% nie wie, co robi.
Ale istnieją też specjaliści, którzy zjedli zęby na tym. Więc w kilkadziesiąt minut są w stanie znaleźć problem i dać Ci rozwiązanie. Więc nie marnuj czasu na miesiące czy lata samodzielnych prób leczenia, skoro ktoś jest w stanie zrobić to za Ciebie w szybki sposób. A Ty unikniesz tego, że w przyszłości przy zużytym już kręgosłupie szyjnym, będziesz musiał żyć z zawrotami głowy i wiecznie drętwiejącymi rękoma.
Wszystkiego dobrego i zdrowia przede wszystkim!
Michał Melcer
A jeżeli masz jakieś pytania, to nie wahaj się pisać, z chęcią Ci pomogę:
Ty też potrzebujesz pomocy wyjściu z kontuzji lub ćwiczeniach?
Napisz do mnie, a postaram się Ci pomóc: